Idzie diabeł ścieżką krzywą pełen myśli złych, Nie pożyczył mu na piwo, nie pożyczył nikt. Słońce pali go od rana, wiatr gorący dmucha Diabeł się z pragnienia słania w ten piekielny upał.
Idzie anioł wśród zieleni dobrze mu się wiedzie, Pełno drobnych ma w kieszeni i przyjaciół wszędzie Nagle przystanęli obaj na drodze pod śliwką, Zobaczyli, że im browar wyszedł naprzeciwko.
Nie ma szczęścia na tym świecie, ni sprawiedliwości Anioł pije trzecie piwo, diabeł mu zazdrości. Mówi diabeł - postaw kufel, Bóg ci wynagrodzi My artyści w taki upał musimy żyć w zgodzie.
Na to anioł zatrzepotał skrzydeł pióropuszem I powiedział dam ci dychę w zamian za twą duszę Musiał diabeł aniołowi wściekłą duszę sprzedać I stworzyli sobie piekło z odrobiną nieba. |
|
a F G E a F G a G C G C E a F G a |